Priorytety małego, początkującego sklepu znacznie się różnią od tych, jakie ma stabilny i podparty kilkuletnią historią konkurent. Ten drugi może się skupić na długofalowych planach, inwestując w promocję, której efekty odczuje dopiero za kilka miesięcy. Nawet, jeśli w międzyczasie pojawią się chwilowe zawirowania gotówkowe, to może już liczyć na kredyt kupiecki u dostawców lub bankowy limit debetowy w rozsądnej wysokości.
Post Promocyjny samograj, czyli realia polskiego e-commerce pojawił się poraz pierwszy w eKomercyjnie.pl.